Nie ma nic lepszego niż lekka grypa
Tadeusz Płatek
Ci, którzy są na państwowych posadach, pewnie nie zrozumieją, bo zwykle chorują częściej, jednak dla kogoś, kto pracuje na własny rachunek i nigdy w życiu nie widział L4, grypa to prawdziwe błogosławieństwo.
Wreszcie mamy od losu usprawiedliwienie, wreszcie nasz własny, wewnętrzny szef rozkazuje - marsz do łóżka. W tym łóżku mościmy się, zamykamy w „pudełku nic”.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się