Bydgoscy strażacy nie tylko gaszą pożary, czy wzywani są do wypadków, ale - na prośbę pogotowia - pędzą też na sygnale do pacjentów, gdy brakuje karetki.
- Ulica Łokietka. Kobieta ma bóle przedporodowe. Wszystkie karetki mamy właśnie zajęte. Możecie tam pojechać - taki sygnał od dyspozytora Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego dostali na początku października bydgoscy strażacy. Chwilę później kolejna prośba, tym razem na ul. Jackowskiego. Tu zasłabł mężczyzna, ale ostatecznie karetka dotarła na miejsce przed strażakami.
w dalszej części artykułu:
- do jakich nietypowych wezwań pędzą bydgoscy strażacy?
- jak często miesięcznie interweniują strażacy?
- jak długo zajmuje im dotarcie na miejsce po otrzymaniu zgłoszenia?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.