Polityka to dziwna profesja i nie każdy się do niej nadaje. By odnieść sukces potrzeba umiejętności, którymi normalny człowiek się brzydzi.
Usunięcie ze swojego gabinetu flagi UE, jako czegoś obrzydliwego, z czym lepiej się nie zadawać, po czym kandydowanie do Europarlamentu, to polityczna podstawówka. Łatwo wytłumaczyć, że idzie się do obozu wroga, by z nim walczyć, a nie brać od niego po kilka tysięcy euro miesięcznie.
Inna przydatna umiejętność to sensowne wyjaśnienia dlaczego coś się ukradło, np. tablicę informacyjną. Ale nie każdy ją posiadł. Tłumaczenie, że to nie przestępstwo, tylko konieczność, bo tablica przedstawiały delikwenta w niekorzystnym kontekście, jest żałosne.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.