Nie dość, że pożyczkę przyznają ci za darmo, to jeszcze kasę na zakupy ci sprezentują
Jak chcesz wziąć pożyczkę, to nie dość, że może być darmowa, to jeszcze prezent dostaniesz. Choćby bon o wartości 200 złotych do sklepu. Tak teraz kuszą firmy z sektora pozabankowego.
Przychodzi rano sms do człowieka: „Pierwsza pożyczka do 5000 zł i bon 200 zł na zakupy”. Zachęcają, żeby zadzwonić po szczegóły, więc dzwonię jako potencjalna klientka. Nigdy wcześniej nie korzystałam z takiej oferty.
Niby chcę pożyczyć tysiąc złotych na miesiąc. Pożyczkę będę miała za darmo. To znaczy: ile pożyczę, tyle zwrócę. - Odda pani w równych ratach, płatnych co tydzień - tłumaczy mi konsultantka przez telefon.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.