Nie chcą kurników w swoim sąsiedztwie. "Inwestor zarobi pieniądze, a nam zostanie smród"
Przemysłowe fermy drobiu powstają jak grzyby po deszczu. Chętnych do prowadzenia takich biznesów nie brakuje, bo nie jest tajemnicą, że na hodowli mięsnych ras kurczaków można całkiem nieźle zarobić. Dla inwestorów to złoty interes, ale nie dla okolicznych mieszkańców. W obawie przed smrodem i hałasem protestują niemalże wszędzie tam, gdzie takie kurniki miałyby powstać. Często z mizernym skutkiem.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.