Nauczyciele nie wyobrażają sobie szkoły bez zadań do domu. "Powtarzanie jest matką wiedzy"
Kurator oświaty w Olsztynie zaapelował do nauczycieli w swoim regionie, by nie zadawali uczniom prac domowych na weekendy, święta i ferie. Czy ten pomysł ma szansę przyjąć się także na Opolszczyźnie?
Czwartoklasista Michał z SP 1 w Opolu końcówkę ferii poświęcił na przygotowanie do sprawdzianu z języka polskiego który został zaplanowany zaraz po powrocie do szkoły.
- Musieliśmy skrócić pobyt na nartach, bo przecież nie było sensu wieźć książek do Austrii - mówi tata Michała. Wraz z żoną spędzają w tygodniu wiele godzin pilnując prac domowych syna i uważają, że takie obciążanie dziecka (i rodziców) to przesada.
- Praca domowa to jeden z najstarszych filarów zachodniego systemu edukacji. Nauczyciele zadawali ją już pod koniec XV wieku.
- Teoretycznie szkoła może zrezygnować z zadawania do domu i wpisać taką zasadę do swego statutu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.