Natalia Gąska z Wyszla to pierwsza i jedyna w regionie alpakoterapeutka
- Perła przyjechała w moje urodziny z hodowli w Bujence koło Ciechanowca - wspomina Natalia Gąska z Wyszla w gminie Olszewo-Borki. - A Karol w moje imieniny. Był najpiękniejszy z całego stada. Dlatego dostał takie imię, wiadomo: „Och... Karol” - śmieje się.
- Później przyjechał malutki Kajtuś. Następnie do stada musiała dołączyć Tiara, bo Kajtuś nie mógł być sam. Alpaka musi mieć drugą do pary. W czekoladowej Tiarce zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Miała jechać do Rosji ale postanowiłam, że ją uratuje. Stwierdziłam, ze sprzedam nerkę, zrobię wszystko byle ją mieć - żartobliwie opowiada nasza rozmówczyni.
W dalszej części artykułu przeczytacie:
- dlaczego Natalia zainteresowała się alpakami
- jak wyglądały początki jej przygody z tymi zwierzętami
- dlaczego alpaki przypominają papużki
- na czym polega alpakoterapia i ile kosztuje
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.