Nasze drogi jakby bezpieczniejsze, ale połowa zabitych to piesi
Od początku tego roku do niedzieli na kujawsko-pomorskich drogach życie straciły 24 osoby. To o 17 mniej (procentowo o 41,5) niż w tym samym okresie roku ubiegłego.
Z danych nieco wcześniejszych (do 20 lutego) wynika, że około 50 procent wszystkich ofiar wypadków w naszym regionie to piesi. Aż 47 procent tych wypadków skończyło się śmiercią.
- Intensywnie analizujemy te dane, co było przyczyną dramatów - zapewnia kom. Robert Jakubas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Bilans całego minionego roku zamknął się 211 ofiarami śmiertelnymi, zaś 966 osób zostało rannych. Policja ma dokładne dane, gdzie i dlaczego dochodzi do tragicznych wypadków i wnioskuje do zarządców dróg o poprawę bezpieczeństwa.
Nie ma wątpliwości, że brakuje u nas stacjonarnych fotoradarów, które doskonale, acz na krótkim odcinku, dyscyplinują kierowców. Brakuje też, a tak naprawdę nie ma ani jednego automatycznego odcinkowego pomiaru prędkości.
Więcej czytaj o tym w pełnej wersji artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.