Aktorka, Roma Gąsiorowska, opowiada o swoim dzieciństwie i roli w filmie familijnym „Tarapaty”
W dzieciństwie miała pani tendencję do pakowania się w tarapaty?
Nie, byłam grzeczną dziewczynką, typem wzorowej uczennicy. Owszem, lubiłam przygody, ale byłam odpowiedzialna, taka trochę mała-dorosła. Nie mam na koncie żadnych spektakularnych wyczynów - połamanych rąk i nóg, obdartych kolan. Zdarzało mi się jedynie wchodzić na drzewa, ale tylko po to, żeby czytać tam książki. No i jeszcze skakanie w gumę na podwórku - nic choćby odrobinę bardziej niebezpiecznego.
W dalszej części tekstu dowiesz się, jak Roma kształci kolejne pokolenia aktorów i jak doświadczenie wpływa na jej działania.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.