Szewach Weiss na razie wybiera milczenie - co wyraźnie od niego usłyszałem. Jeden z największych przyjaciół naszego kraju w Izraelu, człowiek, który zawsze o wiele chętniej mówił nam o polskich Sprawiedliwych niż o polskich szmalcownikach. I zawsze podkreślał polską wojenną chwałę. Robił to po to, by na powrót zbliżać Polaków i Żydów - milczy.
Dziś sami zamieniamy opowieść Profesora w jej rysowaną grubą kreską karykaturę. Wśród okrzyków o „polskich obozach śmierci” - których istnienia nikt poważny ani nawet niepoważny nigdy Polsce nie zarzucał, a samo określenie pojawia się dziś jedynie w tekstach nierozumiejących różnicy między kontekstem geograficznym a historycznym anglojęzycznych dziennikarzy - nasi posłowie przepuścili ustawę, która i światu, i części Żydów, i części Polaków wydaje się próbą urzędowego narzucenia określonej i jednocześnie wizji wojennej historii Polski.
Według Delegatury Rządu na Kraj w Warszawie szacowano liczbę zdolnych do kolaboracji z Niemcami na ok. 5 proc. mieszkańców - dowiedz się więcej
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.