Na ślad przedwojennej wytwórni wody mineralnej Wilhelma Pitanna ze Szczecinka - w postaci ceramicznego kapsla - natrafił Andrzej Kowal. Do naszych czasów zachowało się bardzo niewiele pamiątek po wytwórni wody mineralnej w Szczecinku.
- Pomagałem siostrom Niepokalankom w pracach w ogródku przy ich klasztorze mieszczącym się na rogu ulic Kościuszki i Lelewela - mówi Andrzej Kowal, mieszkaniec Szczecinka.
- Na niewielkiej głębokości znalazłem drewnianą skrzynkę z jakimiś napisami oraz ten oto ceramiczny kapsel z napisem: Wilhelm Pitann, Neustettin. Zaciekawiło mnie to i przyszedłem do waszej redakcji, aby ustalić, jakie jest pochodzenie tego kapsla.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.