Podwykonawcy włoskiej firmy nie płacili budowlańcom. Jeden z podwykonawców przerwał prace. Drogowcy w Bydgoszczy nie widzą zagrożenia dla budowy. GDDKiA wyjaśnia spór.
Budowa drogi ekspresowej w okolicach Zbrachlina stoi. Ludzie nie dostali pieniędzy, więc są wściekli - poinformowano nas wczoraj anonimowo. Okazało się, że z placu budowy zeszła jedna z firm podwykonawczych zatrudnionych przez włoską firmę Impresa Pizzarotti. Miała problemy finansowe.
- Badamy tą sprawę - informuje nas Jarosław Gołębiewski, szef oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy. - Równocześnie zobowiązaliśmy wykonawcę do wyjaśnienia tych niepokojących informacji.
Sprawdziliśmy na miejscu. To ponad 22-kilometrowy odcinek między Dworzyskiem a Aleksandrowem. Prace trwają. Robotnicy słyszeli o problemach podwykonawcy. Mówią, że tej firmy już nie ma, ale ludzie i maszyny zostały. Po prostu przejmie ich inna firma.
Czy poślizg na budowie odcinka S5 będzie miał wpływ na realizację drogi ekspresowej? O tym w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.