Na podwyżkach dla lekarzy stracą pacjenci [rozmowa]
Nowa regulacja pogłębi chaos i kryzys w szpitalach, mówi Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Lekarz pracujący w szpitalu, który zrezygnuje z dorabiania w innej publicznej placówce, może liczyć na zwiększenie pensji do 6750 zł. Tak mówią przepisy, które weszły już w życie. Niektórzy twierdzą, że nowa regulacja spotęguje chaos w szpitalach. Dlaczego?
Ta ustawa miała być apelem ministra zdrowia o to, aby lekarze pracowali tylko w jednym miejscu. Jeśli jednak lekarze podejdą do tych przepisów pryncypialnie, to może okazać się, że bardzo dużo osób będzie musiało dostać podwyżki - dużo więcej niż zakładał rząd. Pula na podwyżki może nie wystarczyć dla wszystkich.
Lekarz pracujący w szpitalu, który zrezygnuje z dorabiania w innej publicznej placówce, może liczyć na zwiększenie pensji do 6750 zł. Tak mówią przepisy, które weszły już w życie. Niektórzy twierdzą, że nowa regulacja spotęguje chaos w szpitalach. Dlaczego?
Dyrektorzy szpitali, ale też m.in. Pracodawcy RP alarmują, że nowe przepisy są trudne do interpretacji. Skąd takie wnioski?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.