Na Podkarpaciu do kardiologa zapisy dopiero na przyszły rok
Tyle w niektórych poradniach trzeba czekać na wizytę do specjalisty. Do innych lekarzy kolejki wcale nie są krótsze.
- Mam problemy z sercem, więc poszedłem do lekarza rodzinnego. Wypisał mi skierowanie do kardiologa. Zacząłem szukać, gdzie kolejki są najkrótsze, a z tym, jak się okazało, jest różnie - mówi pan Marian, mieszkaniec Rzeszowa. - W jednej z poradni pani w recepcji poinformowała mnie, że do kardiologa „na fundusz” można zapisać się na 15 grudnia. Kiedy zapytałem o inne terminy, recepcjonistka wraz z nazwiskami kolejnych kardiologów zaczęła wymieniać bardziej odległe terminy: 21 grudnia, 16 lutego, 12 marca i 2 stycznia.
W dalszej części przeczytasz:
- Problemem jest renoma lekarzy?
- Nie tylko kardiolodzy. Do kogo jeszcze są długie kolejki?
- Jest źle, a może być jeszcze gorzej. Powód? Problem z rezydentami
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.