Na opuszczonym terenie po zakładach kolejowych na Starosielcach jest niebezpiecznie. Można wpaść do odkrytej studni
Policja i straż miejska twierdzą, że nie mogą nic zrobić, by zabezpieczyć niebezpieczne studnie kanalizacyjne na Starosielcach. Teren od czterech lat jest opuszczony.
Czy naprawdę musi dojść do tragedii, by ktoś w końcu coś z tym zrobił? Tu jest naprawdę niebezpiecznie, a wejść może każdy - mówi nasza Czytelniczka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
Chodzi o teren po byłych Kolejowych Zakładach Konstrukcji Stalowych i Urządzeń Dźwigowych na Starosielcach. - Jest tam kilka odkrytych studni kanalizacyjnych - bez okrągłych pokryw. Mogą tam wpaść dzieci i dorośli, ale też zwierzęta. Przeraża mnie, że nikt do tej pory nie zareagował, a teren jest opuszczony od czterech lat - mówi Czytelniczka.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.