Sławomir Bobbe

Na nawóz z bydgoskiej biogazowni trzeba będzie poczekać. Dlaczego?

Zakład utylizacyjny w Gdańsku produkuje wysokiej jakości kompost z bioodpadów. Rok temu tonę tego produktu mieszkańcy mogli otrzymać za symboliczną Fot. Karolina Misztal Zakład utylizacyjny w Gdańsku produkuje wysokiej jakości kompost z bioodpadów. Rok temu tonę tego produktu mieszkańcy mogli otrzymać za symboliczną złotówkę.
Sławomir Bobbe

Wiosna to tradycyjny czas, kiedy działkowcy i właściciele domów jednorodzinnych rozglądają się za nawozami, którymi mogą zasilić własne trawniki i uprawy. Nawozu produkowanego przez bydgoską spółkę już nie kupią.

Ceny nawozów, podobnie jak żyznego podłoża, gwałtownie rosną. To sprawia, że działkowcy rozglądają się za innymi możliwościami nawożenia własnego ogródka. W niektórych miastach mogą niemal za darmo skorzystać z produktów, które przygotowują miejskie kompostownie. Produktem ubocznym ich działania mogą być właśnie nawozy.

Przypomnijmy, biogazownia, która docelowo będzie w stanie przerobić rocznie do 60 tysięcy ton odpadów bio ma powstać przy ul. Prądocińskiej. Na co jeszcze czekamy? Wyjaśniamy w dalszej części artykułu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Sławomir Bobbe

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.