Myślę, gdzie być blisko życia. Polska jest miejscem moich pasji

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Kowalski
Karina Obara

Myślę, gdzie być blisko życia. Polska jest miejscem moich pasji

Karina Obara

- Od ludzi, z którymi się kontaktuję, rozmawiam - nigdy nie doświadczyłem otwartej wrogości - mówi Aleksander Smolar. - Ale w internecie tak. Hejtu jest mnóstwo.

- Jak pan się poczuł, gdy usłyszał premiera Morawieckiego mówiącego w Monachium, że za pogrom kielecki i Marzec’68 Polska nie może czuć się odpowiedzialna, bo jej wtedy nie było?
- Wydało mi się to bardzo niemądre i było wyrazem pewnej skrajności, o którą podejrzewałem zawsze premiera Morawieckiego. U historyka to przejaw niehistorycznego myślenia. Jan Nowak mówił, że po 1956 roku istniała państwowość bez suwerenności, ale mówienie, że to w ogóle nie była Polska - odbieram jako kwestionowanie fundamentów dzisiejszej Polski. Uznanie ciągłości państwa polskiego leży przecież u podstaw istnienia kraju po 1989 roku. Gdyby tak traktować tę sprawę, to jak uznać dyplomy i kariery w czasach PRL-u?

- Co było celem premiera, który tak stawia sprawę?
- To było po prostu infantylne, bo takie deklaracje powodują zrzucanie jakiejkolwiek odpowiedzialności. Tu nie chodzi o to, aby Polacy dziś odpowiadali za mord dokonany w Kielcach w 1946 czy za 1968. Problem odpowiedzialności jest problemem moralnym, tu chodzi o uznanie przynależności do wspólnoty. Nie możemy mówić, że dobre rzeczy akceptujemy, a złych nie. Jeśli jesteśmy dumni z Kopernika, to przyznajemy, że wspólnotowo państwo polskie ma długą tradycję, razem z bólem i radością z dokonań.

W dalszej części rozmowy m.in. o wydarzeniach marcowych i ich znaczeniu dla Aleksandra Smolara.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Karina Obara

Polityka, psychologia i kultura są ze sobą nierozerwalnie związane i dlatego fascynują mnie dziennikarsko. To, co ludzie wyprawiają na tych polach jest warte pokazania. Zdanie niech każdy wyrobi sobie sam:-)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.