Mróz wygonił sprzedawców z Dolnego Rynku w Łodzi
W targowy piątek rynek przy ul. Dolnej był opustoszały Wszyscy czekają na ocieplenie.
Żeby by wytrzymać wiele godzin na mrozie, musiałem wyciągnąć z szafy grube bawełniane kalesony, a pod kurtką mam polar, sweter, grubą koszulkę i podkoszulek z długim rękawem - opowiadał wczoraj naszemu reporterowi rolnik spod Brzezin, który jako jeden z nielicznych handlował na targowisku przy ul. Dolnej. Ale nawet tak grubo ubrany po kilku godzinach stania na powietrzu był mocno wymarznięty. Dlatego nie wiedział, czy w sobotę przyjedzie na targowisko.
W dalszej części artykułu:
- Po ile teraz trzeba zapłacić za owoce i warzywa
- Gdzie przeniósł się handel
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.