Marta Gawina

Mors z natury nie może być ponury

Mors z natury nie może być  ponury Fot. Archiwum Wojciech Michalczuk
Marta Gawina

Nie znam osoby, która rozchorowałaby się po pierwszym razie - opowiada o zimowych kąpielach Wojciech Michalczuk, białostocki mors. Krok po kroku wyjaśnia, na czym polega morsowanie i jakie daje szczęście.

Powiem szczerze. Gdy widzę ludzi wchodzących zimą do zimnej wody, to czuję takie wielkie brrrr.

To bardzo normalne reakcja. Zanim zacząłem przygodę z morsowaniem, sam miałem takie odczucia. Myślałem, że tylko wariaci są zdolni tego, by w taką pogodę, jeszcze jak jest mżawka, kilka stopni, wejść do wody. I to normalne uczucia. Większość z nas komfort odczuwa przy zupełnie innych temperaturach.

W artykule przeczytasz o tym, jak to jest być morsem. Opowiada Wojech Michalczuk - białostocki mors.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marta Gawina

Białostoczanka i dziennikarka z kilkunastoletnim stażem, którą świat ciągle potrafi zadziwić. Także świat polityki, który na co dzień przybliżam naszym Czytelnikom. Ustalam kto, z kim, dlaczego i co z tego mamy. "Buduję" też drogi, pilnuję komunikacji . Choć łopat nie wbijam, staram się być na bieżąco z najważniejszymi inwestycjami w Białymstoku i województwie podlaskim. Tak, tak czekamy na S19...

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.