Do morderstwa doszło rok temu w Czeremsze. Według prokuratury to Władysław B. miał zamordować Bazylego Wiszenkę. Ale ten nie przyznaje się do winy.
To 74-letni, emerytowany kolejarz Władysław B., według Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, miał rok temu zamordować w Czeremsze 65-letniego Bazylego Wiszenkę, również byłego kolejarza i sołtysa. Do tragedii miało dojść w mieszkaniu tego pierwszego. Oprócz Władysława B. i ofiary, w spotkaniu suto zakrapianym alkoholem, miały uczestniczyć jeszcze dwie osoby: nieżyjący już Konstanty R. i Wiesław Z.
W dalszej części artykułu:
- Dowiesz się, co na miejscu zbrodni znalazł hajnowska policja
- oraz, dlaczego dopiero po roku od morderstwa, w śledztwie nastapił przełom
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.