Moje dziecko, moja sprawa. Czy na pewno?

Czytaj dalej
Fot. 123rf
Aleksandra Dunajska

Moje dziecko, moja sprawa. Czy na pewno?

Aleksandra Dunajska

Na pytanie: „Gdzie się kończy rodzicielska władza?” odpowiedź teoretycznie jest prosta: „Tam, gdzie zaczyna się krzywda dziecka”. Problem jednak w tym, jak i kto tę krzywdę powinien definiować.

Sąd Rejonowy w Hrubieszowie we wrześniu ub.r. zdecydował o tymczasowym odebraniu dwóch córek - w wieku 7 i 10 lat - rodzicom z Obrowca. - Przyczyną była troska o dobro dzieci - tłumaczył Andrzej Lachowski, prezes Sądu Rejonowego w Hrubieszowie.

Rodzice Letycji i Angeliki - pani Karolina i pan Adam - od lat są wegetarianami. Obie dziewczynki urodziły się w domu. - Styl życia czy światopogląd rodziców nie miały żadnego wpływu na decyzję sądu - zapewnia Andrzej Lachowski.

Poznaj dramatyczą historię rodziny z Obrowca pod Hrubieszowem.

Dlaczego sąd Rejonowy zdecydował o tymczasowym odebraniu rodzicom dwóch córek w wieku 7 i 10 lat? Byli za biedni? Czy konieczne było ich odebranie? Przeczytaj.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Aleksandra Dunajska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.