Mniej znany relikt PRLu - docent marcowy
Przez całą Polskę przetoczyła się 52 lata temu fala strajków studenckich i demonstracji ulicznych wywołanych zdjęciem z afisza dramatu „Dziady” Adama Mickiewicza w reżyserii Kazimierza Dejmka wystawianego w Teatrze Narodowym w Warszawie - gdyż ambasador ZSRR uznał, że przedstawienie to godzi w przyjaźń polsko-radziecką. Byłem wtedy na III roku studiów, roznosiłem ulotki, uczestniczyłem w manifestacjach ulicznych, gdzie poznałem „smak” milicyjnej pałki, przeżyłem oblężenie mojego akademika przez ZOMO - więc pamiętam te wydarzenia bardzo dokładnie.
Po stłumieniu rozruchów, władze PRL doszły do wniosku, że pracujący na uczelniach członkowie PZPR mają za niskie stanowiska i przez to za mały wpływ na to, co się dzieje na uniwersytetach. Wprowadzono więc zasadę, że osobom o właściwym profilu politycznym można przyznawać stanowisko docenta bez habilitacji.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.