Młodzi nie chcą iść do „branżówki”
- Nie pomogła zmiana nazwy na branżową - mówią dyrektorzy szkół w regionie. Młodzież nadal nie chce się bowiem uczyć w zawodówkach.
- W szkole branżowej nie mam ani jednej pierwszej klasy - mówi Roman Wojciechowski, dyrektor Zespołu Szkół Elektronicznych w Bydgoszczy. - Proponowaliśmy kandydatom zawód elektronik, ale nie znaleźli się chętni. Szkoda, ponieważ praca jest dosłownie na wyciągnięcie ręki.
Nowa nazwa to za mało
Podobne wypowiedzi słychać w większości szkół w regionie. W tym roku szkolnym po raz pierwszy placówki przeprowadzały nabór do szkoły branżowej I stopnia, która zastąpiła dotychczasową zasadniczą szkołę zawodową. Jest to element wprowadzanej reformy oświaty.
Czy zmiana nazwy wpłynęła na zainteresowanie uczniów taką drogą edukacji? Jak wygląda ainteresowanie szkołami branżowymi w regionie? Czytaj w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.