Młodzi gniewni? A gdzie tam. Starsi i zadowoleni z życia (WIDEO)
Motocykle to pasja młodych gniewnych? Bzdura. Starsi zadowoleni z życia też jeżdżą. - Choć nie szukamy w tym adrenaliny - mówią.
Trwa pożegnanie sezonu motocyklowego. Na wielki parking na Zawarciu zjeżdżają setki maszyn. Tak, oczywiście, są wśród nich kolorowe ścigacze, których dosiadają 20-latkowie. Jednak równie dużo jest motocykli z nieco starszymi właścicielami i pasażerami.
Na przykład taki Marek Serafiński, gorzowianin, nie jest młodym gniewnym od lat. Bo tych liczy sobie 59. - Pracuję jako inkasent. Jeżdżę hondą goldwing - mówi nieco zawstydzony zainteresowaniem reportera.
Jacek Yapa Sterżeń, organizator zeszłotygodniowego pożegnania sezonu motocyklowego (było tysiąc maszyn!), też widzi, jak zmienia się średnia wieku motocyklistów. - Często wygląda to tak: ktoś przed laty, w młodości, jeździł na motocyklu. Potem przyszła proza życia i pasja zeszła na drugi plan. A po latach wraca. Bo jest czas, bo jest potrzeba, bo dzieci odchowane, a czasami jest już emerytura i motocykl staje się sposobem na ciekawe spędzanie czasu - wyjaśnia. I dodaje, że dwa koła już dawno nie kojarzą się tylko z młodymi gniewnymi. Coraz częściej dosiadają ich starsi i całkiem zadowoleni z życia.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.