Finał mundialu przed nami, a ja już dziś chciałbym ogłosić, że mistrzami świata w piłce nożnej są, na szczęście nie tylko dla mnie, Dzikie Dziki wraz ze swoim trenerem oraz wszystkimi, którzy wydobyli ich z niewyobrażalnej wręcz matni.
Nie tylko dlatego, iż wielokrotnie byłem w Tajlandii, z zapartym tchem śledziłem akcję wydostania z jaskini kilkunastoletnich chłopców, którzy cudem przeżyli pod ziemią prawie dziesięć dni, zanim trafiono na ich ślad. Wygłodniali, przestraszeni w koszulkach znanych europejskich klubów, kupionych, z pominięciem reguł globalnego rynku, po dolarze za sztukę, a uszytych zapewne przez ich rodaków, pracujących za parę groszy dziennie w ciemnych warsztatach i piwnicach w którymś z większych miast byłego Syjamu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.