Mirosław Piotrowski: Jak zostanę prezydentem...
Do kandydowania na prezydenta Polski byłem namawiany przez 15 lat - mówi Mirosław Piotrowski, konserwatywny były poseł do Parlamentu Europejskiego. Tłumaczy nam, czym rozczarował go Andrzej Duda, którego chce teraz zastąpić.
Załóżmy, że dziś jest pan prezydentem Polski. Na pana biurku leży przyjęta przez parlament ustawa, na mocy której media publiczne otrzymują prawie 2 mld zł z budżetu państwa. Co pan robi?
Wetuję ją. I nie jest to moja reakcja na ostatnie nawoływania sejmowej opozycji o to, aby tak właśnie postąpił Andrzej Duda. Już w grudniu ubiegłego roku mówiłem, że trzeba szykować duże pieniądze na oddłużenie polskich szpitali, zamiast wydawać je na inne cele. Takie na przykład jak telewizja publiczna.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.