Miotła ministra Ziobry sprzątnęła prezesów
Podległe im sądy rozpatrują mało spraw, a sędziowie nie są zbyt efektywni - tak Ministerstwo Sprawiedliwości tłumaczy, dlaczego ze stanowiskami pożegnali się prezesi sądów okręgowych w Białymstoku i Suwałkach oraz sądów rejonowych w Białymstoku i Augustowie.
Poproszone o komentarz ministerstwo odesłało nas do oficjalnego komunikatu. Wynika z niego, że roszady zostały poprzedzone analizami „wskaźnika opanowania wpływu spraw”.
- Sędziowie Sądu Okręgowego w Białymstoku oraz Sądu Okręgowego w Suwałkach rozpatrują nawet o prawie 30 procent mniej spraw niż sędziowie z innych sądów okręgowych apelacji białostockiej (sądy w Łomży, Olsztynie i Ostrołęce - przyp. red.), co przekłada się na najniższą liczbę spraw zakończonych przez jednego sędziego - tłumaczy resort kierowany przez Zbigniewa Ziobrę.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.