Minister Czaputowicz słodko-gorzko o relacjach Polski z UE

Czytaj dalej
Fot. AFP/EAST NEWS
Agaton Koziński

Minister Czaputowicz słodko-gorzko o relacjach Polski z UE

Agaton Koziński

Nowy minister spraw zagranicznych liczy, że uda się znaleźć kompromis z Komisją Europejską w sprawie procedury uruchamiania art. 7. Ale też podkreśla, że Polska nie ma, gdzie ustąpić.

Żaden minister spraw zagranicznych po Krzysztofie Skubiszewskim nie rozpoczynał swego urzędowania na tak wysokich obrotach - ale też żaden nie obejmował tego fotela w tak newralgicznym momencie jak Jacek Czaputowicz. Zaledwie kilkanaście dni temu dowiedział się, że zostanie nowym szefem MSZ, a już musiał brać udział w ważnych spotkaniach w Sofii, Berlinie i Brukseli. Teraz w Warszawie będzie przyjmować sekretarza stanu USA Rexa Tillersona. Wprawdzie tak ostre tempo było możliwe, gdyż serię tych spotkań przygotował jego poprzednik Witold Waszczykowski, ale już wykonanie tych rozmów pozostaje w gestii Czaputowicza. Choćby piątkowe spotkanie z amerykańskim sekretarzem stanu.

- Fakt, że Rex Tillerson przyjeżdża do Polski pokazuje, że jesteśmy ważnym partnerem dla USA. W końcu odwiedza on w Europie tylko trzy państwa - mówił minister na półtoragodzinnym spotkaniu z czterema dziennikarzami. Oprócz Polski Tillerson pojawił się jeszcze w Wielkiej Brytanii i Francji, wziął także udział w forum ekonomicznym w Davos. - Rozmowy w Warszawie będą dotyczyć m.in. umocnienia polskiej armii, a także współpracy energetycznej i wsparcia politycznego dla krajów Trójmorza - podkreślał Czaputowicz. Szef MSZ na liście tematów wymieniał również kwestię stacjonowania amerykańskiego wojska w Polsce. Podczas niedawnej wizyty w Waszyngtonie minister obrony Mariusz Błaszczak apelował do USA o zwiększenie liczby żołnierzy w naszym kraju.

W czasie rozmowy z ministrem spraw zagranicznych kwestia spotkania z sekretarzem stanu USA była tematem pobocznym. Dominowała sprawa dużo bardziej pilna, bardziej aktualna, sprawiająca, że Czaputowicz swoje urzędowanie musiał zacząć na maksymalnych obrotach: artykuł 7. Kontekstu do rozmowy z dziennikarzami dostarczyły ostatnie spotkania szefa MSZ-u, które sugerowały, że może on przyjąć bardziej koncyliacyjną linię w relacjach z UE niż jego poprzednik. Czy tak jest rzeczywiście?

- Moje analizy wykazały, że reforma polskiego systemu sądowego jest zgodna ze standardami europejskimi. Co robić w sytuacji, gdy Komisja żąda rzeczy niezgodnych z konstytucją, na przykład przywrócenia sędziów wybranych dwa lata temu rzekomo legalnie? Gdybyśmy tak zrobili, złamalibyśmy konstytucję - tłumaczył minister.

Czaputowicz najwięcej opowiadał o swoim niedzielnym spotkaniu z wiceprzewodniczącym KE Fransem Timmermansem. Zwracał uwagę przede wszystkim na pismo, jakie Polska otrzymała pod koniec grudnia o Komisji z informacją o rozpoczęciu procedury uruchomienia wobec nas art. 7. Według relacji ministra, w czasie rozmowy z Timmermansem wskazywał on na niedociągnięcia argumentacji ze strony KE. - Stan faktyczny i chronologia zdarzeń wokół Trybunału Konstytucyjnego nie zostały prawidłowo przedstawione - mówił Czaputowicz o piśmie KE w sprawie art. 7.

O co konkretnie chodziło?

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Agaton Koziński

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.