Minął Tydzień: W drodze do Bydgoszczu. Felieton Marka Nienartowicza
Ponoć politycy PO nie wyciągają wniosków. A tu proszę - ledwie w sobotę wytknąłem, że naczelnik Kaczyński i premier Morawiecki do Torunia, mając okazję, nie wpadli, a już w poniedziałek zjawił się u nas przewodniczący Sche-tyna. W drodze na konwencję swej partii w „Bydgoszczu”. Szczęśliwie marszałka z tegoż miasta nam nie zapowiedział. Za to ogłosił walkę o powołanie komisji prawdy w sprawie wiadomej afery w Kościele. Planowano, że zrobi to pod pomnikiem Kopernika, ale spotkanie z dziennikarzami przeniesiono do partyjnego biura przy Żeglarskiej. Czyżby się ludzie PO bali gniewu Bożego? Niepotrzebnie, prognozowanej burzy z gradem ostatecznie nie było.
Nad wspomnianą komisją pracuje głównie wielka nadzieja PO z Torunia, czyli poseł Myrcha. Świetnie, że chce zdemaskować Faryzeuszy z PiS, którzy nawet przestępców zdają się dzielić na tych lepszego i gorszego sortu. Ale jeszcze ciekawiej może być, gdy taka komisja zajmie się choćby okolicznościami zdjęcia sześć lat temu pewnego księdza z probostwa pod Brodnicą, za wiadome obrzydliwości. Bo wtedy PiS Polską nie rządził. Prawda ma więc i PO wyzwolić.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.