Małgorzata Pieczyńska

Mija tydzień po wybuchu na Łowickiej: Sąsiedzi wyciągali nas z piekła - mówią poszkodowani

Potężna eksplozja wstrząsnęła Domem przy ulicy Łowickiej w ubiegłą niedzielę tuż po godzinie 14. Poszkodowanej rodzinie, jeszcze przed przyjazdem strażaków, Fot. Dariusz Bloch Potężna eksplozja wstrząsnęła Domem przy ulicy Łowickiej w ubiegłą niedzielę tuż po godzinie 14. Poszkodowanej rodzinie, jeszcze przed przyjazdem strażaków, rzucili się na pomoc okoliczni mieszkańcy
Małgorzata Pieczyńska

Tydzień po tragedii na ulicy Łowickiej. Poszkodowani i mieszkańcy wciąż nie mogą się otrząsnąć po tej traumie i szacują straty.

- To po prostu cud, że przeżyliśmy. Miałem przy sobie różaniec i chyba w tym całym nieszczęściu Opatrzność Boża czuwała nad nami - mówi Janusz Decowski, szwagier właściciela budynku mieszkalnego, w którym doszło do wybuchu.
On, jego żona, 87-letnia teściowa i szwagier (notabene właściciel Autokomisu Auto Fred w Bydgoszczy - przyp. red.) w chwili, gdy doszło do tragedii, byli wewnątrz domu. - Razem z żoną mieszkam w Osielsku - mówi pan Janusz. - W sobotę bawiliśmy się na zabawie w Bydgoszczy. A że impreza była trochę zakrapiana, więc postanowiliśmy przenocować u teściowej i szwagra. Jak pomyślę, że spaliśmy w łóżku, na które runęła ściana, to aż mnie dreszcze przechodzą.

Cisza przed burzą

W niedzielę nic nie zapowiadało tragedii. - Przed godz. 14 usiedliśmy w czwórkę do obiadu - mówi pan Janusz. - Nie było żadnych drgań. Nie czuliśmy gazu. Zdążyliśmy zjeść posiłek i zamierzaliśmy jeszcze napić się kawy.

w dalszej części artykułu:

  • opis traumatycznych przeżyć mieszkańców feralnego budynku - jak zapamiętali ten dzień, pomoc sąsiadów i strażaków?
  • co do tej pory przyniosło śledztwo w tej sprawie?

 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Małgorzata Pieczyńska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.