Protest mieszkańców ul. Beskidzkiej, gdzie w bezpośrednim sąsiedztwie domów jednorodzinnych miało powstać składowisko odpadów, przyniósł skutek.
Firma, która - jak deklarowała - miała zajmować się gromadzeniem i przetwarzaniem metai kolorowych oraz makulatury, zrezygnowała z tej inwestycji.
Mieszkańcom pomogła rada osiedla Dolina Łódki i nagłośnienie sprawy w mediach . W całej tej sprawie zastanawia jednak fakt, że niczego złego w powstaniu składowiska odpadów nie widziały instytucje za środowisko odpowiedzialne: Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, Wojewódzki Inspektor Sanitarny, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny i Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.