Cztery rodziny straciły dach nad głową wskutek pożaru jaki wybuchł 31 marca, w Wielką Sobotę, w wielorodzinnym domu przy ulicy Bielskiej w Katowicach. Ewakuowanych zostało 12 osób. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Mieszkańcy Katowic i innych miast zorganizowali spontaniczną akcję pomocy poszkodowanym rodzinom. Tragedia w Murckach poruszyła mieszkańców regionu. W wyniku pożaru wielorodzinnego domu przy ulicy Bielskiej w Katowicach cztery rodziny w Wielką Sobotę straciły dach nad głową. W Niedzielę Wielkanocną ich sąsiedzi zorganizowali spontaniczną akcję zbierania najpotrzebniejszych rzeczy dla pogorzelców.
- Jesteśmy zaskoczeni. Mimo świąt, mimo fatalnej pogody, mamy cztery duże samochody ubrań, butów, słodyczy, chemii, artykułów pierwszej pomocy. Ludzie przyjeżdżali z całych Katowic, Mikołowa, Sosnowca - opowiada Tomasz Pelc, jeden z organizatorów akcji pomocy z Komitetu Społecznego „Nasze Murcki.
Przypomnijmy, że do tragedii doszło w sobotę, 31 marca, przy ulicy Bielskiej w katowickiej dzielnicy Murcki. Na poddaszu dwukondygnacyjnego domu wielorodzinnego wybuchł pożar.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.