Miesiąc z reformą oświaty: niby wszystko normalnie, ale jednak rewolucja
Pani Anna, nauczycielka „objazdowa”, pracuje w sześciu szkołach. Zuzanna zaczyna lekcje o godz. 7.30, bo w jej podstawówce zrobiło się ciasno. Dyrektorzy utonęli w papierologii. Ale część z nich powtarza: dla ucznia nic się nie zmieniło. Zaglądamy do szkół miesiąc po reformie oświaty
Rozpoczynamy wprowadzanie nowych rozwiązań w systemie edukacji, które były oczekiwane przez rodziców, dyrektorów, nauczycieli, jak i samorządowców - napisała minister edukacji Anna Zalewska w liście na początek roku szkolnego.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.