Wiecie, że w Mielnie można zjeść lody, które są organiczne, a więc naturalne i ekologiczne, a do tego są niskokaloryczne? No i najważniejsze: receptura i wszystkie komponenty pochodzą z kolebki lodów, czyli włoskiego Rimini.
Roberto Veronesi, menedżer z włoskiego potentata branży cukierniczej, firmy Fugar, był wczoraj w Mielnie doglądnąć produkcji lodów w mieleńskiej lodziarni Żmuda-Trzebiatow-skich. To jedna z najpopularniejszych cukierni nad morzem, położona tuż przy wydmie w familijnej części Mielna Unieściu. Tutaj lody robi się ręcznie, codziennie od nowa, nie mają terminu ważności do 2055 roku albo jeszcze dalej, bo są robione nie w wielkiej fabryce w Chinach, ale wyłącznie z naturalnych komponentów tutaj na miejscu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.