Mieczysław skuteczny skończył się na Wiejskiej
Gdy nikomu nieznany pochodzący z Sokółki Mieczysław Baszko dostał się do sejmiku województwa podlaskiego, wskoczył do zarządu, później na fotel marszałka województwa, a stamtąd wprost na Wiejską do Sejmu, mógł się poczuć jakby złapał Pana Boga za nogi.
Niestety, był to skok na równię pochyłą, bo ostatnie trzy lata posła usiane jest porażkami. Stracił stołek szefa regionalnych struktur PSL, dla dawnych kolegów został zdrajcą, bo zmienił partyjne barwy przechodząc do Porozumienia. Ostatnią gorzką pigułką, którą musiał przełknąć, było niespodziewane wycofanie się z kandydowania na burmistrza Sokółki.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.