Michał Meyer, parodysta: fascynujące stawać się kimś innym

Czytaj dalej
Fot. brak
Paulina Padzik

Michał Meyer, parodysta: fascynujące stawać się kimś innym

Paulina Padzik

Lubisz, jak ktoś się z ciebie śmieje?

Wygodnie byłoby powiedzieć, że mam dystans i zero problemów z tym, gdy ktoś robi sobie ze mnie żarty (śmiech). Chyba lubię to na tyle, na ile ktoś mnie sprawdzi, bo śmianie się z kogoś jest zawsze jakąś formą krytyki.

Jesteś aktorem, ale właśnie objąłeś prowadzenie stand-upowego programu w Comedy Central. Jak się czujesz w nowej roli?

Okej (śmiech). A tak poważnie - to coś nowego. Zupełnie inne, ciekawe doświadczenie. Skończyliśmy już nagrania, premiera nowego sezonu była 1 kwietnia.

Stresujesz się?

Trochę, ale to nie jest paraliżujący strach. Moja rola to zapowiadanie stand-uperów, zabawianie publiczności w przerwach. Najpierw były próby, potem nagrania i na koniec jeszcze poprawki. To nie jest coś, czym się zajmuję się na co dzień, więc wymagało ode mnie więcej koncentracji, uwagi i było większym wyzwaniem.

Wahałeś się przed podjęciem decyzji o prowadzeniu programu?

Tak, ale tylko przez chwilę, głównie z powodu uzgadniania terminów. Przez moje zajętości krakowskie mam mało czasu.

W daszej części artykułu przeczytasz:

  • O tym, jak aktor podjął się stand-upowego programu
  • Co w parodii jest najważniejsze?
  • Kogo pierwszego sparodiował Michał Meyer

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Paulina Padzik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.