Michał Freino: Bo jeśli kursant nie panuje nad pojazdem na placu, gdzie jeździ się 2-3 km/godz., to strach z nim wyjechać do miasta
Rozmowa z Michałem Freino, dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku.
AUTOS - stowarzyszenie łódzkich szkół jazdy chce, by na egzaminie na prawo jazdy z placu manewrowego zniknęła jazda po łuku. Ich zdaniem manewr ten nie sprawdza umiejętności kierowcy, bo w życiu nie trzeba jechać tyłem kilkadziesiąt metrów i jeszcze pokonywać zakręt. Co pan na to?
Jestem przeciwnikiem takiego pomysłu.
W dalszej cześci artykułu przeczytasz m.in.:
"Może kursanci czegoś nie rozumieją. Jednym z kryteriów ocenianych na egzaminie jest płynność jazdy. Auto może toczyć się i 1 km/godz., ale nie może się zatrzymać. Można więc przyhamować, ale umiejętnie."
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.