16 głosami „za” i przy jednym przeciw i 7 wstrzymującymi się Rada Miasta zdecydowała o przekazaniu pieniędzy wojewodzie. Miasto pożyczy wojewodzie pół mln zł na usunięcie tartaku z budowy Trasy Uniwersyteckiej. A potem ta kasa ma być ściągnięta... z tartaku.
Podczas wczorajszej sesji radni mieli przegłosować przekazanie wojewodzie 500 tys. zł zaliczki na przeprowadzenie egzekucji Tartaku Bydgoszcz. W ratuszu trwała gorąca dyskusja... już nawet przed sesją, na korytarzach. - Właściciel tartaku przyprowadził swoich - słyszymy od jednego z radnych. - Nawet Straż Miejska jest na miejscu. Ten konflikt może odegrać dużą rolę w wyborach samorządowych...
Po korytarzach i na sali sesyjnej krążyły osoby w koszulkach z napisem „Bruski musi odejść”.
Egzekucja warta krocie
Nadzwyczajną sesję na wniosek Rafała Bruskiego, prezydenta miasta, zwołano po tym, jak wojewoda 6 lutego przysłał do Urzędu Miasta pismo o pożyczenie mu pieniędzy na „usunięcie” wszystkiego, co się znajduje przy ulicy Ujejskiego 44, nieruchomości leżącej na trasie budowy II etapu Trasy Uniwersyteckiej. Potem kasę ma zwrócić... właściciel tartaku.
w dalszej części artykułu:
- Co tak rozsierdziło prezydenta, że krzyczał na sesji "Kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa!"?
- Co mówił Krzysztof Pietrzak, właściciel tartaku, w czasie sesji?
- opinia wojewody w tej sprawie
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.