Zwierzęta, które tracą swoje naturalne siedliska coraz częściej pojawiają się w miastach. Większość gatunków przystosowuje się do życia obok ludzi.
Bydgoszczanie coraz częściej spotykają na swojej drodze nieudomowione zwierzęta. Świadczy o tym liczba interwencji podejmowana przez Wydział Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Bydgoszczy.
- W 2018 odnotowaliśmy 1.186 interwencji weterynaryjnych. Było ich o 10 procent więcej niż rok wcześniej – informuje Marta Stachowiak, rzecznik UMB. - Ponadto, służby usunęły z ulic 924 martwe zwierzęta.
Bliskie spotkania
Mieszkańcy Fordonu oraz innych, położonych blisko lasu osiedli przyzwyczaili się już nie tylko do dzików i jeży ale również do bliskiego sąsiedztwa lisów.
- U nas lisy pod wieczór przemykają ulicami – twierdzi pan Mikołaj. - Niedawno jeden z lasu wyleciał mi pod nogi, coś upolował, nie wiem co. Miał w pysku jakąś małą, czarną, kudłatą kulkę. Chciałem zrobić mu zdjęcie ale zdążyłem tylko wyjąć telefon. Rudy się zawinął i dosłownie dwa metry ode mnie czmychnął z powrotem do lasu.
Nie był to jedyny sygnał od naszych Czytelników. Były osoby, które widziały wydry pływające w Brdzie w okolicy mostów Solidarności lub mostu Królowej Jadwigi.
Z dalszej części artykułu dowiesz się:
- jakie nieudomowione zwierzęta można spotkać w Bydgoszczy
- gdzie w naszym mieście i jego okolicach były widziane żmije
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.