Związkowiec: - Pracownicy handlu przegapili, jak ich dzieci dorosły, bo mają wolną tylko jedną niedzielę w miesiącu, a w trzy muszą harować.
W Sejmie wciąż pracują nad projektem ustawy ograniczającej handel w niedziele. Obecnie „na topie” jest pomysł, by od 2018 roku zamykać sklepy w co drugą niedzielę.
Dodatkowe 100 zł. „Nie było warto”
- Nie o to walczyliśmy - podkreśla Jan Dopierała, sekretarz Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ Solidarność, pracownik Auchan w Bydgoszczy i współtwórca obywatelskiego projektu ustawy, by każda niedziela była dniem wolnym od handlu. - To nie jest wyimaginowany pomysł związkowców, ale wynika z potrzeb zatrudnionych, którzy nie mają czasu dla rodziny. Muszą pracować w trzy niedziele w miesiącu, tylko jedna jest wolna.
Dopierała wspomina, że kilka lat temu, gdy zaczęła się batalia o zakaz handlu w niedziele, jeden z pracowników znanego bydgoskiego marketu budowlanego miał do niego żal, że Solidarność walczy tak naprawdę o to, by ludzie nie mogli sobie dorobić.
Czy pracownikom rzeczywiście zależy na wolnych niedzielach? O dwóch stronach medalu czytaj w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.