#metoo w Gorzowie, czyli gorzowianki opowiadają o molestowaniu
Poklepywanie, obmacywanie, chamskie teksty, zaczepki - to przydarzyło się wielu gorzowiankom. Zgodziły się nam opowiedzieć swoje historie. Odwagi dodała im ogólnoświatowa akcja #metoo
Co ma wspólnego najsłynniejszy producent amerykańskich filmów Harvey Weinstein z molestowanymi gorzowiankami? Już wyjaśniamy. Po tym, jak kolejne aktorki zaczęły ujawniać, że je molestował, kobiety na całym świecie w mediach społecznościowych odważyły się opisać swoje przeżycia. Dodawały do tego hasło „metoo”, czyli z ang. ja też. A czasami wklejały same hasło. Takie wpisy opublikowało też sporo gorzowianek.
- Jechałam rowerem przez park Kopernika. Na ławce siedziało kilku mężczyzn. Wszyscy wieku mojego taty albo starsi. Gdy byłam na ich wysokości jeden szybko wstał i klepnął mnie w pośladek. „Dobra dupa!” krzyknął, a reszta zarechotała. Popłakałam się. Prawie upadłam na ścieżkę (...)
Czytaj więcej:
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.