Meszki we Włocławku coraz częściej atakują, choć to jeszcze nie jest plaga
Natrętne owady boleśnie dają się nam we znaki. Pierwsze opryski przeprowadzone zostały wczoraj wieczorem na nadwiślańskich brzegach oraz w okolicach schroniska dla zwierząt.
Te małe owady od lat uprzykrzają życie mieszkańcom Włocławka. Upodobały sobie nasz teren. W wielu innych miejscach naszego kraju ich nie znają. Jako pierwsze, w znacznej przewadze, pojawiły się osobniki męskie. One nie kąsają. To samiczki potrzebują naszej krwi.
O metodach walki z tymi owadami przeczytasz w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.