To dla nas szok – mówią ludzie w Ciecierzycach koło Gorzowa. W poniedziałek przy drodze jedna z mieszkanek natrafiła na zwłoki chłopca, którego kilkanaście godzin wcześniej mieli upić dwaj starsi koledzy.
Jest wtorkowe przedpołudnie. Stoję w centrum Ciecierzyc. To wieś w gminie Deszczno, kilka kilometrów od Gorzowa. Parę kroków za mną market, z którego wychodzi ktoś ze zniczami. Parę kroków przede mną kościół, a po drugiej stronie ulicy cmentarz. Widać przygotowania do pogrzebu.
Przed wejściem na cmentarz stoi starszy mężczyzna i sporo młodsza od niego kobieta. Gdy podchodzę do nich, wiem, że za kilka dni we wsi będzie kolejny pogrzeb. Dzień wcześniej, w poniedziałek, przy ul. Różanej w Ciecierzycach znalezione zostało ciało 15-letniego chłopca.
- Jak zginął Mateusz?
- Po ilu kieliszkach przychodzi śmierć?
- Czym grozi szybkie picie?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.