Mariusz Złotek: Nie będę sędziował wiecznie i przyjdzie czas na zakończenie przygody z gwizdkiem
Mariusz Złotek, sędzia pochodzący z Gorzyc na Podkarpaciu, z elitą polskich arbitrów leci do tureckiej Antalyi na zgrupowanie.
Już wkrótce wylatuje pan z innymi sędziami do Turcji. Jaki jest plan pobytu?
Do Antalyi wylatujemy 28 stycznia i czeka nas tam ciężka praca, plan dnia będziemy mieć maksymalnie wypełniony. O 7.30 zaplanowany jest półgodzinny rozruch, w godzinach 9.30 -11.30, zajęcia teoretyczne, również z Valentinem Ivanovem, instruktorem FIFA. Program przedpołudniowy dopełniać będzie półtoragodzinny trening na boisku. Po obiedzie część z nas sędziować będzie mecze sparingowe drużyn przygotowujących się w Turcji do rundy wiosennej, w tym także polskich. Pozostali obserwować będą jeden z meczów sparingowych prowadzony przez polskich sędziów. Mecz ten będzie filmowany a praca sędziów omawiana będzie na zajęciach po kolacji. Pobyt w Turcji potrwa do 7 lutego.
W dalszej części rozmowy pytamy m.in.:
- o to jak sędzia dba o formę fizyczną
- o pochwałę od prezesa Zbigniwa Bońka
- czy i kiedy doczekamy się kolejnego sędziego z naszego regionu w ekstraklasie
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.