Marek Szołtysek: Wczasy od smogu. Kiedy Ślązoki powinny jechać na wczasy
Wszystkie moje babcie i prababcie nigdy nie były na wczasach. Na Śląsku dawniej nie było to związane z pieniędzmi czy z ascetycznym trybem życia.
Dawne Ślązoki po prostu nie wyjeżdżały na żadne wczasy, bo mieli w tym czasie ważniejsze zajęcia. Bo w chlewiku chowano kozy, króliki, kury a nawet świnie. Natomiast w ogrodzie były krzaki i drzewa owocowe oraz grincojg, czyli warzywne grządki.
Czasami nawet posiadano kawałek pola, gdzie po połowie na zmianę uprawiano kartofle i zboże na własne potrzeby. Z tego powodu Ślązoki nie mogły wyjechać nigdzie na wiosnę, bo przecież trzeba było wtedy na polu posadzić kartofle i posiać zboże. Należało również w ogrodzie poprzycinać i pobielić drzewa oraz zryć ziemię pod grządki.
W dalszej części:
- Jaka robota była w lipcu i w sierpniu
- Kto wyjeżdżał na wczasy w latach 70.
- Kiedy naj;epiej jeździć na wczasy
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.