- Był ch***m, należało mu się - zeznawał Dawid S. W sądzie okręgowym wraz z Kamilem E. jest oskarżony o zabójstwo partnera swojej matki. Kobieta miała poprosić „tylko” o pobicie.
- Marcin pierwszy mu wy***ał. Zaczęliśmy pomagać w działaniu. Matka krzyczała, nie żebyśmy przestali, tylko żebyśmy go ze***ali. Później wpadliśmy na pomysł, żeby zanieść Marka do szopy. Po uderzeniu już nie żył. Jak zakończyliśmy sprawę, to poszliśmy dalej pić. Dowód osobisty i kartę SIM jego telefonu spaliłem w piecu. Był ch***m, więc należało mu się – tak kilka miesięcy temu zeznawał Dawid S.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.