Mamy zmianę pokolenia. Teraz pokażą się młodsi

Czytaj dalej
Fot. brak
Jakub Lesiński

Mamy zmianę pokolenia. Teraz pokażą się młodsi

Jakub Lesiński

Juniorzy stanowią bardzo ważne ogniwo każdej drużyny. W lubuskich ekipach, ale nie tylko, doszło do zmian pokoleniowych. To szansa dla młodszych.

Po sezonie 2016 Stal Gorzów straciła dwie „armaty” w postaci Bartosza Zmarzlika i Adriana Cyfera. Obaj skończyli wiek juniora i w nadchodzącym sezonie będą rywalizować już jako seniorzy. Ten pierwszy, który był liderem całej drużyny, pozostał w klubie, zaś jego rówieśnik postanowił kontynuować karierę w pierwszoligowej Polonii Piła. Jeżeli jesteśmy w temacie ubytków, to rywala zza miedzy „Staleczki” czyli Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra opuścił Krystian Pieszczek, który także w tym roku skończy 22 lata i również w poprzednim sezonie wspomagał zespół ważnymi zdobyczami. Popularny „Krycha” postanowił przenieść się do GKM-u Grudziądz.

Opiekuna młodzieżowej reprezentacji Polski Rafała Dobruckiego zapytaliśmy, które roszady w formacjach juniorskich, w porównaniu do poprzedniego sezonu, zwróciły jego uwagę. - Największe zmiany wynikają z tego tytułu, że czterech czołowych zawodników z kadry Polski juniorów przeszło do grona seniorów. To spore wydarzenie, które trochę zamieszało na rynku młodzieżowym – ocenił szkoleniowiec. – Możemy mówić o pewnej „dziurze” demograficznej w rocznikach 1999, 1998, może też 1996. Pracujemy nad tym od dłuższego czasu. Przez ostatnie dwa lata kadra do 19 lat miała bardzo dużo jazdy. Mając na uwadze fakt, że wspomniana wcześniej czwórka przejdzie do seniorki, trzeba było więcej popracować z tymi młodszymi. Dlatego mam nadzieję, że tę „dziurę” da się jakoś załatać - przekonywał Dobrucki.

Teraz brakuje jakości

Czesław Czernicki, doświadczony trener, który prowadził w swojej karierze wiele zespołów, zwrócił uwagę na fakt, że tylko kilku juniorów z wszystkich, którzy znajdują się obecnie w drużynach najwyższej klasy rozgrywkowej, prezentuje wysoki poziom. - Jesteśmy po zmianie pokoleniowej, zatem otwiera się szansa przed nowymi wyzwaniami dla krajowych juniorów. Jednak jest ich mało, bo takich znaczących, którzy mogą odegrać decydującą rolę w obrazie zespołu i powalczyć na arenie międzynarodowej, to widzę mniej niż na palcach jednej ręki. To Kacper Woryna i Maksym Drabik. A mam na myśli jeźdźców pokroju swego czasu braci Pawlickich, Patryka Dudka, Pawła Przedpełskiego czy Bartka Zmarzlika – przyznał były opiekun między innymi lubuskich drużyn.

Karczmarz i rówieśnicy

Gorzowianie mają aktualnie w zespole 18-letniego Rafała Karczmarza, który jest młodzieżowym reprezentantem Polski. Wielu, w tym także Dobrucki, właśnie w nim widzi lidera obecnej formacji juniorskiej Stali. W składzie są jeszcze 17-latkowie Hubert Czerniawski, Kamil Nowacki i najmniej doświadczony, 16-letni Alan Szczotka.

Jeżeli chodzi o zielonogórzan to tutaj jest właściwie dwóch pewniaków do składu. Najbardziej objeżdżeni młodzieżowcy w drużynie trenera Marka Cieślaka to 20-latkowie Alex Zgardziński i Sebastian Niedźwiedź. Ten pierwszy nie był do tej pory pierwszoplanową postacią ekipy z Winnego Grodu, a w dodatku przez część poprzedniego sezonu nie startował, tylko leczył kontuzje. Drugi, zwany przez niektórych, młodszych kibiców pieszczotliwie „Misiem”, ma za sobą dopiero rok startów w najwyższej klasie rozgrywkowej i jak metryka wskazuje, do młodzieniaszków już nie należy. - Niedźwiedź zrobił duże postępy, ale uważam, że stać go na jeszcze więcej. Zgardziński w poprzednim sezonie się zatrzymał, ale to chłopak, który wciąż jest w stanie zaistnieć. Obaj mają pewne miejsce w składzie Falubazu – ocenił Dobrucki. – Jest tam jeszcze kilku innych chłopaków, którzy pozostali jeszcze po mojej działalności w zielonogórskim klubie. Na pewno mają mało jazdy i trzeba im stworzyć więcej możliwości, aby zbierali doświadczenie - tłumaczył były trener Falubazu.

Poszczególne drużyny mają przynajmniej jednego młodzieżowca, który może powalczyć z seniorem

Jest silna trójka

Zostawiamy lubuskie kluby i przyglądamy się innym ekstraligowcom. Które formacje juniorskie pozostałych drużyn dysponują największym potencjałem i siłą? Fachowiec nie ma wątpliwości. - Każdy klub ma swoje argumenty. Jednak wydaje mi się, że największe doświadczenie posiadają chłopcy z Unii Leszno. Na pewno para wrocławska również nie wygląda źle. Przypomnę tylko, że po kontuzji wraca tam Maksym Drabik. Rybnik ma Kacpra Worynę oraz Roberta Chmiela, który zrobił znaczące postępy w ostatnim sezonie – ocenił Dobrucki, który w nadchodzącym sezonie będzie prowadził Betard Spartę Wrocław. - Generalnie uważam, że poszczególne drużyny mają przynajmniej jednego młodzieżowca, który może powalczyć z seniorem. Jednak ci, których wymieniłem wcześniej, powinni najbardziej liczyć się w pojedynkach ligowych. Te trzy formacje wydają się najsilniejsze – przekonywał były zawodnik.

Pewniacy pewniakami, ale miejmy nadzieję, że któryś z młodszych zawodników, może nawet lubuskich drużyn, zabłyśnie i sprawi miłą niespodziankę w rywalizacji z tymi bardziej doświadczonymi. Stare porzekadło mówi, że wszystko zweryfikuje tor.

Jakub Lesiński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.