Mamy już hałas z wiatraków, a teraz smród z biogazowni? Mieszkańcy Suchej Dolnej protestują!
Biogazownia, która ma powstać w Suchej Dolnej, od kilku miesięcy spędza sen z powiek mieszkańcom wsi.
Największe obawy wiążą się z tym, że jak obiecuje inwestor, sama tylko kukurydza nie wystarczy do uzyskania odpowiednich zysków i w końcu paliwem staną się także martwe szczątki zwierząt, czy gnojowica, które trzeba będzie dowozić do produkcji.
Wątpliwości budzi też lokalizacja biogazowni.
- Czujemy się oszukani, przez inwestora, dlatego odwieszamy protest w sprawie jej budowy- mówił w zeszły piątek na zebraniu wiejskim sołtys Mariusz Szymański.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.