Mało nie pękło mu serce. Przez psa sąsiada, policję i sąd

Czytaj dalej
Fot. Helena Wysocka
Helena Wysocka

Mało nie pękło mu serce. Przez psa sąsiada, policję i sąd

Helena Wysocka

Gdy policjanci przetrzęśli mu w domu wszystkie kąty, z nerwów nie spał cały tydzień, a może i dwa. A gdy do jego domu zjechał sąd, ledwo to przeżył.

Myślałem, że spalę się ze wstydu - opowiada Stanisław Taraszkiewicz z Suwałk. - Miałem nieposzlakowaną opinię, jako pedagog trzymałem się zasad, wartości. Żyłem tak, aby być wzorem dla innych. A teraz, u schyłku życia, sąsiad zrobił ze mnie chuligana i mordercę psa.

Dodaje, że choć wyrok zapadł po jego myśli, to sąsiad, ten od psa, nawet go nie przeprosił.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Helena Wysocka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.