Wchodzisz do sklepu i widzisz mąkę z napisem „500+”. Są też lizaki z logo programu rządowego, a nawet pościel w małe pięćsetki z plusem. W handlu wszystkie chwyty dozwolone.
- To był spontaniczny pomysł - przyznaje Artur Zonenberg, kierownik działu handlowego w Przedsiębiorstwie Zbożowo-Młynarskim Damłyn w Damasławku (województwo wielkopolskie).
Ono produkuje mąkę pszenną typ 500. A nazwało ją „500+”. Rzecz jasna, nazwa pochodzi od sztandarowego programu rządowego, w ramach jakiego rodziny mające przynajmniej dwoje dzieci dostają miesięcznie po 500 złotych. Mąka pojawiła się w sklepach w naszym regionie. Można ją kupić np. w Golubiu-Dobrzyniu.
Mąka „500+” właśnie pojawiła się w sklepach w naszym regionie. Czy to dobry chwyt marketingowy? O tym w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.